Wiosna 1923 roku. Krzysztof Grabień, syn nauczyciela ze wsi pod Przeworskiem, przyjeżdża na polskie wybrzeże zachęcony informacjami o budowie portu w Gdyni. Obok punktu werbującego robotników Krzysztof spotyka Wołodię Jazowieckiego. Rówieśnik namawia go na nielegalny, ale opłacalny interes. W garkuchni pracuje Łucka Konka, której Krzysztof podoba się ze wzajemnością. Wołodia poznaje francuskich inżynierów, którzy mają pomagać w budowie nabrzeży przyszłego portu.