Jest to piękna, poetycka opowieść o japońskim żołnierzu-harfiście, który wędrując po Birmie spełnia ostatnią posługę wobec poległych kolegów. Wojna odcisnęła na nim niezatarte piętno. Jego kompania po klęsce armii cesarskiej trafiła do niewoli, on sam natomiast zostaje wysłany z misją skłonienia do kapitulacji stawiającego bezsensowny opór garnizonu. Jego misja kończy się niepowodzeniem. On sam nie wraca już do swego oddziału, wyrusza w swego rodzaju pielgrzymkę, poprzez świat umarłych. Grzebiąc niezliczone szczątki żołnierzy japońskich podejmuje decyzję zostania mnichem. Film jest żarliwym krzykiem antywojennym, ale jednocześnie jest to także niezwykle celna wykładnia filozofii buddyjskiej, ujęta w ramę metaforycznej przypowieści o poszukiwaniu sensu ludzkiej egzystencji, o potrzebie nieustannego doskonalenia się w człowieczeństwie.